Dawniej, kiedy
nie było dostępu do Internetu, znalezienie kupca na samochód nie było takie
łatwe. Ogłoszenie można było zamieścić co najwyżej w lokalnej prasie, jednak
nie było to tanie, a ilość znaków ograniczona. Trzeba było też jeździć na
giełdę samochodową wczesnym rankiem w
niedzielę, bo głównie tam można było trafić do szerszego grona potencjalnych
zainteresowanych. Popularne było również przyklejanie na szybach samochodu
kartki z napisem „Sprzedam” i numerem telefonu, co zresztą praktykuje się do
dziś.
Obecnie, w dobie
Internetu sprzedaż samochodu jest łatwiejsza i sprawniejsza, szczególnie za
sprawą portali ogłoszeniowych. Wśród ich zalet wymienić można zasięg
(potencjalny kupujący może przeglądać ogłoszenia z każdego miejsca na świecie),
filtrowanie wyników (wyświetlą się tylko ogłoszenia, które spełniają kryteria
szukającego), możliwość dodawania zdjęć i dużo miejsca na opis. Mamy też
możliwość edycji, więc jeśli zapomnieliśmy o czymś, zawsze możemy nasze
ogłoszenie uzupełnić. Ponadto
zamieszczanie ogłoszeń jest na wielu portalach darmowe.
Jeśli chcemy
sprzedać samochód przez portal ogłoszeniowy, powinniśmy pamiętać o kilku
ważnych rzeczach. Jedną z nich są zdjęcia. Okazuje się, że internauci przeglądający
takie portale, praktycznie wcale nie otwierają ogłoszeń, w których nie ma
zdjęć. Dlatego też warto zrobić kilka zdjęć samochodu i zamieścić w ogłoszeniu. Najlepiej
sfotografować całą sylwetkę samochodu, do tego
widok z przodu, z tyłu, z boku oraz wnętrze. Postarajmy się też, aby
zdjęcia były wyraźne, nie rozmazane.
Ważny jest też
opis, który powinien być treściwy i rzetelny. Nie musimy pisać długiego
wypracowania, ale pamiętajmy, że ogłoszenie złożone z dwóch zdań, nie przyciągnie
zbyt wielu odbiorców. Pisząc treść ogłoszenia musimy być szczerzy. Osoba, która
się z nami umawia na obejrzenie sprzedawanego przez nas samochodu, będzie
oczekiwać, że informacje z ogłoszenia potwierdzą się podczas oględzin. Jeśli
wiec napiszemy, że lakier jest bez skazy, a oglądający zobaczy na karoserii
ognisko rdzy, możemy być prawie pewni, że zrezygnuje z zakupu. Jeśli złapie nas
na jednym kłamstwie, może podejrzewać, że ukrywamy więcej rzeczy. Ponadto coraz
więcej osób przyjeżdża na oględziny z zaprzyjaźnionym ekspertem, np.
mechanikiem, który dokładnie sprawdza auto i może wyłapać niedogodności.
Jeśli samochód
jest zadbany i sprawny, a my postaraliśmy się o rzetelny i zgodny z prawdą
opis, nikt nie będzie nam miał nic do zarzucenia. Jeśli ktoś będzie chciał
kupić właśnie ten model i rocznik, będziemy mieli dużą szansę na zawarcie
transakcji.