Wiele osób zastanawia się
nad perspektywami polskiego rolnictwa, szczególnie dziś, w dobie kryzysu
ekonomicznego. Czy jest to nadal zawód opłacalny, czy zupełnie niedochodowy?
Czy można liczyć na pomoc państwa? Co należałoby zmienić w zakresie polityki
rolnej, żeby życie polskich rolników poprawiło się?
Na te, i inne, pytania
usiłowano odpowiedzieć już rok temu, podczas ogólnopolskiej konferencji „Stan i
perspektywy polskiego rolnictwa”, która odbyła się 24 września 2011, w Spale.
Celem konferencji była realna ocena kondycji nie tylko polskiego rolnictwa, ale
także prac prowadzonych w zakresie Wspólnej Polityki Rolnej, planowanych na
lata 2014 – 2020. Uczestnicy postulowali konieczność wprowadzenia silnej
polityki, która będzie mogła zapewnić wszystkim rolnikom równe warunki
konkurencji w ramach jednolitego rynku.
Wnioski płynące z
konferencji są pocieszające. Przedsiębiorczość na wsi stale rośnie, a zawód
rolnika daje możliwości szerszego rozwoju, między innymi poprzez możliwość
korzystania z narzędzi, które ułatwiają podjęcie nowych form działalności (w
tym rolniczej i pozarolniczej). Rolnicy coraz lepiej dają sobie radę z ochroną
przed nieuczciwymi praktykami kontrahentów (związanymi, na przykład, z
opóźnieniami w płatnościach). Polscy rolnicy coraz bardziej zaczynają też zdawać
sobie sprawę, że przystosowanie do wspólnotowych reguł w zakresie konkurencji,
w dłuższej perspektywie czasu pozwoli im czerpać lepsze dochody z rynku, a
rozwijanie lokalnych rynków rolniczych, jako dodatkowych rynków zbytu, pozwala
na bezpośredni kontakt z konsumentami (z pominięciem pośredników i wykluczeniem
kosztów transportu).
Dopłaty unijne i cały
wachlarz programów wspomagania rodzimego rolnictwa sprawiły też, że polscy
rolnicy zaczęli stopniowo, lecz systematycznie zmniejszać dystans
technologiczny, który do tej pory dzielił ich od kolegów z zachodu. Polska wieś
się zmienia i z pewnością są to zmiany na lepsze. Już powstają pierwsze
wyspecjalizowane gospodarstwa z odpowiednio przygotowaną infrastrukturą,
ukierunkowane wyłącznie na jeden rodzaj produkcji rolnej. Krajobraz, do tej
pory zdominowany przez zabudowania skonstruowane głównie z cegieł i pustaków,
zastąpiły nowoczesne struktury, wzniesione przy użyciu blach trapezowych i płyt
warstwowych. W zabudowaniach królują maszyny skonstruowane przez cenione
światowe marki, takie jak Renault czy Lamborghini, a w oborach i chlewniach
można znaleźć trzodę chlewną z Europy i reszty świata. Wreszcie wydarzyło się
coś, na co wszyscy czekali od lat: polskie rolnictwo stało się prężną gałęzią
krajowej gospodarki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz